NASZE MĄDROŚCI
Pomyłki, wpadki i przejęzyczenia
Olek: "One maja biodra na wysokości moich łydek"
o Nikoli i Adzie, próba układu tanecznego do przedstawienia Pt. "Piekło-
niebo"
Maciek: "Carpe Diem szkoli
kaskaderów"
p.Agnieszka: (do Pipena) Ty, piekny Lolo, Dżepetto
Cie woła (Olek)
Nikola: "Mamo, za jakie
grzechy ja zostałam aniołem?"
Ada: To przedstawienie to wystawiamy tylko dla
ludzi?
Ola:
"Wsadzę ci go do kieszeni :)" Do Pipena, mowa o mikrofonie!
:)
Paweł Olender: "Uwaga! Jadłem rybę :)"
do Pipena,
gdy miał na niego nawrzeszczeć na próbie
Krzysiu: "Moczyłem kolany w lodzie "
Nikola: Ej, Ada, my jesteśmy ubrane jak
sygnalizacja świetlna :D
p. Agnieszka: Wójcik mówił, wchodzi do
garderoby a tu patrzy przez scene leci Pipen z otwarta gębą
Krzysiu: Byłem osłem, też głupia rola, zwierzęcie
grać.
Olek: To Maciek może zagrac ważywko :P
Nikola: (do Ady) jak ja cię
usłyszałam przez telefon, to widziałam twoją radośc w oczach.
Raku: Oj Pipen,. Dżepetto to teraz przy
Tobie wymięka :P
P. Agnieszka: Tam macie jeszcze takie same
kartki ale innie wyglądające.
Nikola: Ludzie w szoku robią
takie rzeczy że szok!
Ada: ale on tak strasznie "zbrzydział"
p. Agnieszka: (do Olka) POtem
weźmiesz Nikole i Kubę i bedziesz ich uczył sie przytulać :)
Raku: „Mi, chłopi”
Wszyscy: śmiech
Raku: Co bym nie powiedział to mnie jadą, że
ze wsi jestem.
Gosia: Czy stonki się patroszy? :)
p. Agnieszka: A czy ja
wyglądam na rolnika?
p. Agnieszka: Musisz tak bardziej…
Ada: Niby słodka idiotka?
p. Agnieszka: A dziwi cię to?
Raku: Tak naturalnie :P
p. Agnieszka: Raku przestań! Ada zawsze
takie gra :P
Raku: W kabaretach zawsze z Adą mamy podobne role
:P
p. Agnieszka: Jak to Olek kiedys powiedział
„ przynajmniej raz nie gram debila”
p. Agnieszka: Przepraszam, ale Działo
(Krzysiu) mnie rozprasza.
Raku: A mnie gwoździe na scenie :P
P. Agnieszka: Co Wy
robicie? Meryk, co Ty chcesz?
Olek: przepraszam
P. Agnieszka: Kupe Ci się chce?
Olek: Już nie :)
P. Agnieszka: Czyli problemy już wystąpiły
:)
P. Agnieszka: Dobra, Ada koniec żartów, mów.
Ada: „A kochasz mnie?”
Pipen: Co?? Aaaaa :P
Ada: I kto tu jaja sobie robi? :P
(próba kabaretu
walentynkowego)
P. Agnieszka: Z czego się Olender śmiejesz?
Paweł: Takie to wszystko poważne.
(Krzysiu czyta swój tekst)
Krzysiu: Chłopaki babimy się w
kto dostał większe lanie ?
P. Agnieszka: Babimy :D Raku
pierwszy idzie się Babic :P
(Lewy czyta swój
tekst p. Agnieszka poprawia)
P. Agnieszka: „To się nazywa szantaż
e-mo-cjo-nal-ny” Bardzo trudne słowo. Prawie jak "kopytko". :)
(Czytają teksty)
Dominika: „Kiedyś ja prosiłam żeby mnie
kryła jak mąż wróci.”
Sabina: „I Co?”
Olender: I była za chuda :P <lol2>
p.Agnieszka: Raku, mów
Raku: ja tak, wiem co mam mówić, ale pani
cos mruczała.
p.Agnieszka: ja nie mruczałam, wypraszam
sobie, to były kolumny! :P
P. Agnieszka: Ada inaczej, zapytaj a nie
krzycz.
Ada: Ale tutaj jest pytanie z wykrzyknikiem.
Wszyscy: śmiech
Ada: Tzn. znak zapytania i wykrzyknik :P
(Ada i Pipen czytaja swoje teksty)
Pipen: „…..Aż przyszedł ten straszny moment
i żmija zdechła”
Ada: „A…A…A…A.. A Ty to masz wyłupiaste
oczy.”
Raku: Ale pojechałas po bandzie :P Pipen
schowaj się pod ziemie :P
p.Agnieszka: Kątny, trzep ciasteczkiem
p.Wójcik: A ty lufą
p.Agnieszka: nie, nie, tą metalową! zreszta
trzepcie wszytscy :P
Raku (wybiegając na scene): to ja tez bede
trzepał :D
Raku śmieje się czytając swój tekst.
P.Agnieszka: Z czego ty się śmiejesz? „Można
bezkarnie kochać” to jest …smieszne?
Raku: Nie, bo ja tam jeszcze „się” widziałem
:P
p. Agnieszka: jak to Raku powiedział
„Aktorstwo to krew pot i łzy”
Olek: ...I pełny pęcherz :P
Raku: Na pare, bo para to para, i jedno do
drugiego......... :P :P
p. Agnieszka: Milcz, ze :P Ada ruszysz?
Ada: Co to jest wendetta?
p. Agnieszka: Wczoraj mówiłam. zemsta
mafii. Mówie do tego co mnie znowu nagrywa! (dyktafon)
Krzysiu: a co? wczoraj się nie nagrało?
Olender: Ada nagrywa, ale nie potrafi
odsłuchac :P
Raku czyta tekst
Raku: „mam nadzieje ze teraz mój wygląd
przedstawia się…..”
p.Agnieszka: Co? Czytaj to normalnie.
Raku: Ale tu mnie pani jedzie. „….mój wygląd
przedstawia się znacznie korzystniej, niż wcześniej”
Raku: „7 lat to wielka liczba”
Krzysiu: no, prawie jak 10 :P
(wpadka Ady podczas przedstawienia)
Ada:
I co ja wtedy zrobiłam? Ja mu ta strzałe… no ta strzałe, skierowałam na
niego i co się wtedy stało…? i wtedy własnie... Itd. Itd
(Gosia czyta tekst)
Gosia: "...później pani Agnieszka poddała
się własnemu lenistwu"
p. Agnieszka: „Panią Agnieszkę” trzeba
wywalić.
Gosia: „Zaczniemy od skeczu, dzięki któremu
nie trzeba było nic mówić aby się śmiać.”
p. Agnieszka: przypomniał mi się pół nagi
Działo :P
Więcej juz wkrótce! ;)
|